-Czyli że mogę dołączyć? spytała cicho
-Oczywiście że tak! Ja jak na razie jestem przywódcą gildii więc decyduje o tym kto będzie do niej należał.Tylko..musisz sobie obmyślić gdzie chcesz mieć znak.
-Hm..zastanowię się..
-Nie ma pośpiechu,a teraz chodź do gildii.Muszę cię wszystkim przedstawić..
****
Gdy doszliśmy wszyscy zaczęli zamęczać dziewczynę pytaniami. Potem rozpoczęła się niezła imprezka na której zorganizowaliśmy na powitanie nowej członkini,pokaz fajerwerków.
-Nie musieliście.. wymamrotała ze łzami w oczach
-Teraz czuj się tutaj jak u siebie w domu.. uśmiechnąłem się
<Anita?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz