- Och... Faktycznie... - powiedziałam i uśmiechnęłam się do siebie
lekko. - Wiesz... Ja prawie nigdy nie miałam przyjaciół. Nigdy się z
nikim nie zaprzyaźniłam na tyle żeby... No wiesz... - dodałam, rumieniąc
się
- Rozumiem... Może to i lepiej? Teraz masz szansę, żeby znaleźć
przyjaciół tu, w Magnolii! Albo w ... fairy tail... - dokończył już z
nieco mniejszym entuzjazmem
Zapadła chwila ciszy.
- Natsu ja... Na prawdę nie wiem czy dołączę do gildii... Mówiłam ci...
Ja nawet nie wiem, czy odnalazłabym się w takim miejscu. - powiedziałam
Dalszą drogę przebyliśmy w milczeniu.
-Zobacz, Anita! To tutaj! Zamek Mercurius! - zawołał Natsu, wskazując na majestatyczną budowlę pośrodku miasta Crocus.
- Łał... - szepnęłam - Robi wrażenie...
- No nie? A teraz chodź, w środku czeka więcej atrakcji... A właściwie w
podziemiach... - zawołał chłopak i wbiegł do środka zamku.
Nie licząc małej potyczki ze strażnikami (taka robota, nie mogą
wpuszczać podejrzanych ludzi do środka, a chłopak, który dosłownie wpadł
do środka, z krzykiem "wyłazić! zaraz pokonam te potworzy!" jest CIUT
podejrzany...) nie mieliśmy kłopotów z wejściem do środka.
Następnie Natsu spotkał się rycerzem, którego nazwał Arcadios. Rycerz
zaprowadził nas do podziemi, po drodze wyjaśniając na czym polega nasze
zadanie.
Natsu?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz