Ja i Erza mieliśmy do wyboru, winda czy schody...mmm winda, więc weszliśmy
w windzie leciała romantyczna muzyczka która gotowa piękny nastrój, Co
jakiśczas Erza i ja patrzyliśmy na siebie, i naglę coś nas podkusiło,
rzuciliśmy się w ramiona a później namiętnie się pocałowaliśmy, Erza
zatrzymałq windę, chwyciła mnie za róg mojej szaty i przyciągnęła mnie
do siebie
jedną ręką zanurzyłem w jej szkarłatne włosy, a druga powędrowała do jej
bioder, nastomiast Erza czochrała moje niebieskie włosy...to uczucie
było takie
piękne że nie chcieliśmy tego kresu, naglę winda ruszyła
ogarnęliśmy się szybko ale wzroku na siebie nie mogliśmy powstrzymać
<Erza?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz