-Witaj mistrzu.. zaśmiał się Eucliffe
-Tsa,siema.. ominąłem go
-Ej co ci? dogonił mnie
-Nic,po prostu zmierzam na grób Marakova..
-On umarł? zdziwił się
-Niestety jakiś rok temu. Po jego śmierci sam muszę zajmować się gildią i mam sporo obowiązków..wybrał mnie na swojego następce.
<Sting?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz