Gdy czarny dym opadł,zobaczyliśmy Erzę w swoim naturalnym zachowaniu.
-Przepraszam.. pisnąłem ale było już za późno
Miecze Scarlet zaczęły leciem w moim kierunku w dużej ilości.Zdołałem im uciec i schowałem się za drzewem.
-Natsu,tsssss... usłyszałem Marvell
Kucnąłem i na czworaka przeszedłem do granatowo-włosej.Uciekliśmy jak najdalej z pola rażenia Erzy i dotarliśmy tym sposobem do miasta - Fiore.
<Wendy?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz