Wytarłam mój miecz z krwi .Obok mnie stała moja córka,która ze mną pokonała kilka demonów.
-Dobra robota.. Uśmiechnęłam się do niej
-Jak się ma tak zdolną mamę to nie ma się czemu dziwić.. Przytuliła mnie i schowała miecz.Wróciliśmy do domu.Jellal spał na kanapie a Elesis poszła do swojego pokoju.
-Kochanie,wstawaj.. Pocałowałam go w policzek
[Jellal?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz