sobota, 28 marca 2015

Od Stinga cd Yukino

Stałem przez chwilę w miejscu. Nie wiedziałem kompletnie co się dzieje. Oparłem się o ścianę i spojrzałem w niebo. Czemu muszę zawsze sprowadzać kłopoty? Szkoda mi Yukino...odnajdę ją. Choćbym miał oddać za nią życie. W końcu to przeze mnie...
Próbowałem odnaleźć ją po zapachu,ale starania znikome. W końcu się teleportowali.
Następnie...czytanie w myślach ? Niezbyt mi wychodziło...
Popatrzyłem znów w niebo...i zobaczyłem znak od Yukino. Chytra dziewczyna. Miała nadal ze sobą swoje klucze. Nikt jej ich nie zabrał.Wysłała Gemini.

https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcSkLVlasifGyiIifrJy3qXPrq7duz76KuI306unBjY_kwJsk3qLmg

 Podleciały do mnie. Zaczęły gestykulować,ale nic z tego nie mogłem zrozumieć. Zrozumienie ich nie było łatwą sztuką...
- Ej! Wiecie gdzie jest Yukino ? - przerwałem.
Duszki przytaknęły i wskazały północ.
-Prowadźcie... - poprosiłem.
Podróż trochę trwała. Duchy zaprowadziły mnie na jakieś odludzie. Kwatera główna Gildii Tartarus znajdowała się na zupełnym pustkowiu w otoczeniu skał i kamieni. Budynek wyglądał jak olbrzymi, lekko zniszczony zamek.

http://vignette3.wikia.nocookie.net/fairytail/images/0/07/Tartarus_-_kwatera.jpg/revision/latest?cb=20131019184810&path-prefix=pl





Problemem było to jak wejść tam nie zauważonym. Ewentualnie wejść zauważonym...ale z rozniesieniem wszystkiego w drobny mak.
Preferowałem tą drugą opcję,ale z racji tego, że bałem się o dziewczynę wolałem jednak tego nie robić.
O dziwo przy wejściu nie było żadnych strażników. Nic. Kompletna pustka. Gemini prowadziły mnie w głąb zamku.Potem po schodach... do lochów.
Czułem zapach Yukino. Odkąd wszedłem do zamku. Ostatni zakręt...i nagle zauważyłem dwóch strażników. A za nimi Yukino. Płakała...nie daruję im.
Szybko sobie z nimi poradziłem...Tylko kraty troche wyłamało.
-Wybacz. - chwyciłem ją za rękę i pomogłem wstać.
Popatrzyła na mnie i mnie przytuliła.
-Yu...Yukino ? Wszystko w porządku ? - zapytałem zdziwiony.
-Nie... - popłakała się.
-Spokojnie...będzie dobrze. - objąłem ją i otarłem jej łzy. - Nie płacz. - znów ją przytuliłem.
- Oni...chcą mnie wykorzystać... - łzy ciekły jej po policzkach.
- Co ?!
- Moje duchy nawiązały wieź z lordem Zerefem, kiedy zamknęły portal Eclipse.Mówił, że słyszał, że niedługo po tym, zaczęły się dziwnie zachowywać, a my przywróciliśmy im ich nudną postać...
Ale, oni potrafią sprawić, by znów były takie, bardziej mroczne, jeszcze potężniejsze...Wystarczy, że ich mistrzyni wybierze ścieżkę mroku... potrzebują silnych członków... Takich jak ja.
- Nie oddam Cię im. - dałem jej buziaka w policzek.
- Proszę, prosze, proszę...co my tu mamy... - powiedział sasuke powoli wchodząc do lochu.
- Wypuść nas...dobrze Ci radze. - ręce zapłonęły mi od światła. Ciałem osłoniłem Yukino.
- Nie oddam Ci jej. - stanął w czarnym dymie.
- Będzie się działo. - uśmiechnąłem się chytrze.
- Nie odpuszczę jej...
- Święty podmuch ! - krzyknąłem i promienie światła uderzyły z hukiem w przeciwnika.
Lekko go drasnęły.
- Yukino ?
- Tak?
- Uciekaj.
- Nie.
- Uciekaj !
- Ale... - posłałem jej ostrzegające spojrzenie.
- Idź.... poradzę sobie... Znajdź wyjście i ostrzeż resztę. Dołączę do Ciebie. Tylko zniszczę ich plany. Nie daj się złapać.
Pobiegła. A ja zostałem razem z Sasuke.
Miałem nadzieję, że nie trafi na strażników.

<Yukino ?> wybacz, że tak długo.




Od Amaterasu C.D Natsu

 Nieruchomieję.
 Czuję jak Youmu łapie mnie za rękaw.
 - Jesteś Ognistym Smoczym Zabójcą? - mówię zdziwiona.
 - No i? - unosi brew.
 - Wiesz coś o smokach? - pytam ciekawsko - No wiesz, po ich zniknięciu...
<< Natsu? >>

piątek, 27 marca 2015

Od Natsu cd Amaterasu

-Jakby była moją siostrą  to bym ją wyszkolił i chodziła by jak w zegarku!Wiedziałą by gdzie jej miejsce w hierarchii rodzinnej! kręciłem na dłoniach kule ognia
http://auto.img.v4.skyrock.net/1879/87671879/pics/3166484820_1_12_dw071ecQ.gif 
-Natsu,przestań bo jak wpadniesz w furię to zrobisz jej krzywdę a tego chyba nie chcesz.. odparła przerażona Wendy
-Dragneel,ty idioto!Nie wiesz że kobiet sie nie bije? Erza stanęła przed Amaterasu z mieczem w dłoni.Już miałem w nią uderzyć,smoczym rykiem gdy nagle usłyszałem za sobą głos :
-Jeżeli natychmiast nie przestaniesz pajacować,zrywam z tobą.. warknęła Heartfilia 
Płomienie nagle zniknęły,rozpłynęły się w powietrzu.Uspokoiłem się,furia minęła.
-Tak działa prawdziwa miłość .. dodał Happy 
-Zaraz jak cię chwycę to .. wymamrotałem przez zęby ale Lucy przytuliła mnie a ja od razu złagodniałem jak baranek 
<Amaterasu?xP>

środa, 25 marca 2015

Od Amaterasu C.D Natsu

 - Spokojnie, spokojnie... - przewracam oczami. - Chyba nie chcesz wywołać między nami bójki, co? Z resztą, to jest zabawne.
 Natsu patrzy na mnie wilkiem.
 - H-hej, spokojnie! - Youmu wchodzi pomiędzy nas i uśmiecha się nerwowo.
 - Idź sobie stąd, mała. - odpycha ją lekko.
 - Przesadziłeś. Nie masz prawa do niej tak mówić. - syczę. - Za kogo ty się masz?
 Zatrzymujemy się. Jak zwykle, wszyscy patrzą na nas.
 - Jak rodzeństwo, prawda? - wzdycha zmęczona Erza. - Przestańcie, bo zaraz was rozdzielę!
<< Bijemy się? xoxoxox >

piątek, 20 marca 2015

Od Erzy cd Anita

-Nie ma sprawy.Załatwię ci jakiś pokój w Fairy Hills.. uśmiechnęłam się
-Na prawdę?Tylko wiesz..nie wiem kiedy zapłacę za to mieszkanie..
-Nic nie szkodzi.Dla nowych członków mamy zniżkę.. wstałam od stołu a dziewczyna za mną.Od razu ruszyliśmy do Akademika.Wpadłam do swojego pierwszego pokoju i spojrzałam na listę pomieszczeń..Tu zajęte,tu też..Cholera,chyba nie ma miejsca.. mruczałam do siebie w świadomości
-No i?Na którym będę miała piętrze ten pokój?Jak on wygląda? zapytała zaciekawiona
-Właściwie to.. podrapałam się po karku zmieszana,ale wpadka..
-To? jej źrenice rozszerzyły się
-To na razie zostaniesz u mnie,w moich pokojach.. wypuściłam z siebie powietrze
[Anita?]

Od Natsu cd Amaterasu

Patrząc na Amaterasu i rozmyślając nad tym pomysłem tej jej koleżaneczki,mój humor uległ zmianie z zawstydzenia na wściekłość.Przewracałem oczami,mrużąc je co jakiś czas ze skrzyżowanymi na piersi rękami.Za namową Wendy,zgodziłem się jednak pójść z nimi na tą całą ,,herbatkę".
-A wiecie że jak Natsu był mały to sikał w nocy a rano całe łóżko był mokre?Normalnie można było w nim pływać! śmiechła Erza
-Albo jak zaproponowano mu pracę w firmie dla gejów..przez jego różowe włosy.. zaczął Grey
-Przestaniecie? Nie macie innego tematu do rozmów niż mój życiorys? warknąłem
-Oj nie bulwersuj się tak..nie ma się czego wstydzić..to tylko twoje dzieciństwo..dodała rozbawiona Amaterasu z lekkim sarkazmem
Myślałem że zaraz wybuchnę!Ogień dosłownie się we mnie gotował..
<Amaterasu?nie mam pomysłu na opka ;/>

niedziela, 15 marca 2015

Anita c.d. Natsu

Byłam przeszczęśliwa. Na prawdę nie spodziewałam się czegoś takiego...
- teraz jesteś jedną z nas! - powiedział radośnie Natsu
Poczułam jak w oczach zbierają mi się łzy.
Ale były to łzy radości.
W końcu... Być może w końcy znalazłam swój... Dom.

- - - - - - - - Następnego dnia - - - - - - - - -
Stałam przed tablicą z ogłoszeniami. Było ich na prawdę dużo, nawet zauważyłam kilka w sam raz dla mnie.
Jednak moje myśli zaprzątała jedna rzecz - skoro dołączyłam do Fairy Tail, muszę zostać w Magnolii. Co znaczy... Że muszę znaleźć mnieszkanie!
Przez pół dnia chodziłam po mieście, i wypytywałam o tanie mieszkania do wynajęcia.
Jednak doszłam jedynie do wniosku, że muszę zdobyć więcej pieniędzy, gdyż na razie... Wszystko jest poza moim zasięgiem.
Wróciłam do gildii i usiadłam zamyślona przy stoliku.
Po kilkunastu minutach podeszła do mnie szkarłatnowłosa dziewczyna.
'' Jak ona miała na imię?" - próbowałam sobie przypomnieć
"Erza. Erza Scarlet. Uważana za jednego z, jeśli nie najsilniejszego maga w gildii"
- Witaj, Anita. Coś cię dręczy? - zapytała, siadając naprzeciwko
- Właściwie to tak... - powiedziałam i wyjaśniłam jej swój problem


Erza?

sobota, 14 marca 2015

Od Amaterasu C.D Natsu

 Youmu ponownie powróciła do ludzkiej postaci.
 - Nic nie szkodzi senpai! - uśmiecha się i podaje chłopakowi rękę. - Jestem Youmu.
 - Natsu. - chwyta jej dłoń i przyjaźnie ściska.
 - Sensei, chodź się przywitać! - krzyczy radośnie i podbiega do mnie. Łapie mnie za rękę i ciągnie w stronę Natsu. - Natsu, to jest mój Mistrz, Amaterasu.
 Mruczę pod nosem tysiące przekleństw w kierunku Youmu. Po cholerę nam nowe znajomości.
 - Amaterasu Chou Hotaru, nie będę kłamać, że jest mi miło. - mamroczę oschle.
 - To jest właśnie tsundere, Erzo? - niebieskowłosa dziewczynka szepcze do stojącej obok dziewczyny-zamachowca.
 Rzucam jej piorunujące spojrzenie.
 W tym samym czasie Youmu podbiega do dziewczynki i zaprasza ją na herbatę. Do naszego domu oczywiście.
 - Bardzo chętnie Youmu. - mówi i przeskakuje wzrokiem na Natsu, Erzę i niebieskowłosego. - Mogę?
 - Jeśli chcecie, to możecie przyjść wszyscy! - wyrzuca z siebie Youmu. Zbieram się tylko na przewrócenie oczami.
<< melanż XD >>

Od Natsu cd Amaterasu

-Natsu,ty zboczeńcu! zaśmiała się Erza
-Co by na to Lucy powiedziała.. zarechotał Jellal
Zrobiło mi się strasznie głupio.Na mojej twarzy powstał krwawy rumieniec i debilny uśmiech.
http://fc06.deviantart.net/fs70/i/2013/344/e/d/natsu_blushing_by_cantrona-d3dkgjq.png 
 -Przepraszam..wydukałem 
-Najpierw się myśli a potem robi! odparła Wendy 
-Jak zawsze tylko krytykujecie mnie! wrzasnąłem zły 
-No bo od której strony ta dziewczyna przypomina ci Fullbustera? jęknęła Scarlet
-Od Burej.. burknąłem krzyżując ręce na wysokości piersi 
<Amaterasu?xd>

piątek, 13 marca 2015

Od Amaterasu C.D Natsu

 Wszystkie głowy skierowały się na mnie.
 - Kto to Grey? - szepczę. Przygotowuję kolejny orzech.
 - Może ich kolega? - odpowiada Youmu. Nagle dostrzega moją broń. - Och, senpai! Czuję się zazdrosna! Czy masz zamiar zamienić mnie na inną broń?
 - Ej, patrzcie! Gray gada sam do siebie. - mruczy niejaki Natsu. - Słuchaj, jeśli zejdziesz teraz, to kara będzie mniejsza!
 - Och, to takie straszne. - mruczę i zeskakuję z drzewa. Dookoła panuje niezręczna cisza. Idę wolno w kierunku chłopaka. - Co chcesz mi zrobić? - zaczynam. - Pobić? - podrzucam orzech. - Okraść? - ściskam go w ręce. - A może... Zabić? - miażdżę go w dłoni. Jestem niebezpiecznie blisko niego. Nasze nosy prawie, że się dotykają.
 - S-senpai! - Youmu dokonuje transformacji i rozdziela nas. - Nie wolno tak!
 - Grey, skąd masz tą lalkę? - pyta rozbawiony Natsu. Najwyraźniej nie traktuje tamtą rozmowę na poważnie.
 - To nie lalka matole. - syczę. - Przeproś ją.
 - Ale przecież skąd mógłbyś dostać taką dziewczynę! Przecież widzę, że to lalka. Pewnie ma plastikowe piersi. - chwyta za jedną z piersi Youmu. Ta robi się czerwona. Natsu również robi się czerwony. - Heh...
 - Karako! - mówię i chwytam Youmu w formie katany. - Łapy przy sobie idioto.
<< ostro pod koniec dnia XD >>

czwartek, 12 marca 2015

Od Natsu cd Amaterasu

-Co to miało być? warknąłem masując obolałe plecyska
-Ta dziewczyna na tobie siedziała więc chciałam ci pomóc.. odparła rzucając za siebie patyk
Oglądnąłem się dookoła siebie.Oprócz mnie,Erzy,Wendy i Jellala,nikogo nie było.Nagle orzech spadł Erzie na łeb.
-Nastu!Zrobiłeś to specjalnie by mi oddać? wrzasnęła z ogniem w oczach
-Nie,to nie ja.. zacząłem wywijać rękami
Nagle orzech spadł i na moją głowę.Wiedziałem że to nie była Erza bo stała przede mną a drzewo samoistnie raczej kilka razy pod rząd samo nie trafiło by nas celnie w głowy.Wściekłem się.
-Grey,złaź z tego drzewa! wrzasnąłem 
https://sugarteasugar.files.wordpress.com/2014/09/fairy-tail-angry-natsu-gif.gif 
-Natsu?To była dziewczyna.. odparła rozbawiona Erza
-A może Gray w przebraniu dziewczyny,co? syknąłem 
<Amaterasu?xD>

niedziela, 1 marca 2015

Od Amaterasu

Przeskakuję na cieńszą gałąź, płosząc tym samym moją ofiarę.
 - Cholera. - mamroczę pod nosem i spoglądam w dal za uciekającą sarną.
 Zeskakuję z orzecha ciszej od wiatru (ale porównanie).
 - No mówię ci Wendy! Taką miała minę! - podskakuję zaskoczona i w mgnieniu oka jestem znów na drzewie. I dobrze, bo osoba przeszkadzająca mi w moim bezsensownym wpatrywaniu się w kawał uciekającego mięsa, właśnie opiera się o drzewo nie wiedząc, że siedzi na nim najwyraźniej jego przyszły morderca.
 - Natsu, nie wolno innym wkładać poduszki do kosza na śmieci. - granatowa dziewczynka upomina nie słuchającego jej kolegę.
Człowieku, posłuchaj tej małej. Dobrze gada. Łapię za dojrzały orzech włoski i ciskam nim w jego głowę.
 - Ała! - łapię się za niewielka ranę i upada na twarz przygnieciony moim ciałem. Wykręcam mu ręce do tyłu i siadam na nim okrakiem.
 Chwilę potem z krzaków wychodzi ciemnowłosy chłopak z czerwonowłosą dziewczyną.
 - Zejdź ze mnie! - błaga przez co dostaje solidnego kopniaka w twarz.
 - Puść go! - krzyczy czerwona. Łapie patyk stojący tuż obok niej i rusza pędem w moją (naszą) stronę. Bierze rozmach by mnie powalić, lecz ja jestem... cóż... Trochę szybsza i skaczę na drzewo, przez co dostaje się patykiem w plecy różowemu a nie mi.
 - ERZA!!! - podskakuje i wije się. Momentalnie zwijam się na gałęzi ze śmiechu, przez co mało co nie spadam.
<< Trutututu Natsu c.d? >>