piątek, 1 sierpnia 2014

Od Natsu cd Wendy

Wściekłem się i wybuchnąłem furią ognia.Zacząłem atakować demona tak że po kilku chwilach leżał na ziemi martwy...
Po chwili podbiegłem do rannych kobiet..
-Nic wam takiego nie jest??spytałem troskliwie
-Mi nie..ale nie wiem jak z Wendy..syknęła Lucy
-To wszystko przez Erzę,gdyby nie uciekała z nagrodą..co za cham..
Przytuliłem dziewczynkę do siebie i wytarłem jej łzy,dłonią.
-Przydała by nam się Chelia to by od razu uzdrowiła Wendy..a teraz jej rany będą się dość długo goić.. Spojrzałem na mocno zranioną rękę dziewczynki..
Nagle zauważyłem za nami lecący pocisk w postaci kuli lodu.Przewróciłem nas obydwóch na ziemię :
-Lucy,bierz tego demona!krzyknąłem
Dziewczyna otworzyła wrota do Taurusa i ten zaczął z nim walczyć.Nie minęło długo i po chwili wróciła do nas Erza.
-Co jest?spytała zdziwiona
-Nie widzisz?? warknąłem
Erza natychmiastowo rzuciła się do walki z innymi demonami a ja grzecznie osłaniałem Wendy.
<Wendy?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz