-Zajebiście, jak zawsze w twoim łóżku.. uśmiechnąłem się,pokazując kły
-To dobrze,chociaż tobie.. odparła,wzdychając
-A tobie nie? podszedłem do niej
-Szkoda mówić.. przewróciła oczami.Nie wiedziałem o co jej chodzi,więc zamilkłem.
-Natsu,jestem głodny.Gdzie rybki? Happy spojrzał na mnie,błagającym wzrokiem
-Kupimy nie martw się.Przecież musimy mieć jakiś prowiant na tak długą wędrówkę.. rzekłem,ubierając na siebie mój codzienny strój
Potem spakowaliśmy do niewielkich plecaków,najważniejsze rzeczy,po czym zamykając dom na klucz,udaliśmy się do gildii by powiadomić resztę o naszej nieobecności.Rządy za mnie miał sprawować na razie Laxus,który zgłosił się na ochotnika.Następnie poszliśmy na rynek.Kupiliśmy tam trochę jedzenia oraz picie,dobrą mapę,dodatkowe ubrania,apteczkę itd. Nagle przed nami pojawiła się jakaś szkarłatnowłosa dziewczyna w masce i stroju bohatera.
-Erza? zdziwiłem się
-Nie jestem Erzą Scarlet tylko Fairy Woman! Znaną bohaterką! rzekła
-Ona wygląda za realistycznie! wrzasnęła Lucy
-Wybaczcie,mam misję do roboty.Żegnam was! odparła i ruszyła na pomoc małej dziewczynce,której balon utknął na drzewie.
<Lucy?xD>